Koniec najmu krótkoterminowego. Czas na nowe modele biznesowe

Dawid Bambynek

Ten post dostępny jest także w języku: English

Gospodarka polska i światowa drży w posadach, wszechobecna „bańka” zostaje przekłuta przez pandemię COVID-19, branża turystyczna podupada, a wraz z nią kolejne filary ekonomicznego  domina, które zawsze odbudowuje się od klocka, który przewróci się ostatni. Co to oznacza dla branży wynajmu krótkoterminowego? 

Konieczna  zmiana  modelu  biznesowego


„Zainwestuj w nieruchomości! Na tym nie można stracić.” – głosiły do niedawna wszechobecne reklamy z branży krótkoterminowego najmu. Może i nie można, w końcu czym jest strata? W dobie rynkowej bessy możliwość wyjścia z inwestycji jest kluczowe, nieruchomości niestety nie dają zbyt dużego komfortu w tym aspekcie. Właściciele, którzy zainwestowali swój kapitał w popularne ostatnimi czasy mieszkania na wynajem, a w szczególności najem krótkoterminowy, czeka zmiana modelu biznesowego, przynajmniej na najbliższy rok – uważa Dawid Bambynek, zarządca nieruchomości, prezes TDB Nieruchomości.

Nowa  forma wynajmu?


Spadek zatrudnienia, który będzie wynikiem nadchodzących turbulencji gospodarczych i związane z tym spowolnienie, automatycznie przełoży się na rynek nieruchomości. Pojawią się problemy z płatnościami czynszu, z pozyskaniem najemców długoterminowych, trudności ze sprzedażą mieszkania, konkurencja będzie duża, a potencjalni kupujący będą oczekiwać spadku cen. Nie raz może się zdarzyć, że inwestorzy będą cierpieć z powodu pustostanu, a brak zwrotu z inwestycji będzie zmuszał do podejmowania ciężkich decyzji.

Bynajmniej nie oznacza to, że należy popadać w panikę. Warto zwrócić uwagę, iż wydarzenia, które mają obecnie miejsce, są bezprecedensowe i prawdopodobnie ich skutkiem będzie pojawienie się nowej formy wynajmu mieszkań.

Ratunkiem  najem  średnioterminowy


Nic nie gwarantuje, że sytuacja na rynku wróci do stanu sprzed wybuchu pandemii. Negatywny sentyment będzie utrzymywał się przez pewien czas, a skutki kryzysu gospodarczego będzie można odczuć przez kolejną dekadę. Osobiście uważam, iż elastyczny najem średnioterminowy będzie pewnym rozwiązaniem dla inwestorów. Sporym popytem powinny cieszyć się mniejsze nieruchomości jak i mieszkania przystosowane pod najem na pokoje na wzór akademików, uważa prezes TDB Nieruchomości.

Strata nie tak bolesna?


Poluzowanie polityki pieniężnej (QE) przez banki centralne, będzie miało spory wpływ na sytuację, jaka będzie miała miejsce na rynkach finansowych i równie mocno będzie oddziaływać na rynek nieruchomości. Spora część nieruchomości zakupionych pod inwestycje, zarówno pod najem krótko czy długoterminowy, była lewarowana kredytami hipotecznymi, których rentowność  zostanie skorygowana poprzez negatywne rzeczywiste stopy procentowe. Mając powyższe na uwadze może okazać się, że strata, która będzie wynikać z inwestycji w najem krótkoterminowy będzie nie tak bolesna jakby się mogło wydawać, tym bardziej, że za obniżanie stóp procentowych przy rosnącej inflacji zapłacimy wszyscy, dodaje Dawid Bambynek.

Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *